Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeCo było złego w Twoim egzemplarzu k1200R sport, że tak się zraziłeś ?
OdpowiedzPraktycznie co miesiąc wzywano mnie do serwisu na jakąś akcję serwisową. A jako, że do serwisu BMW mam 100 km nie zawsze mi to pasowało. Po dwóch latach zaczęły rdzewieć śrubki, a dodam że motocykl garażowany jest w ciepłym i suchym miejscu. Mniej więcej po tym samym czasie zaczęły puszczać nity trzymające plastiki. Zwyczajnie się "rozrajbowały". Przeglądy kosztowały ok. 1500 zł, a było to już ładne kilka lat temu. Najlepszym hitem była wymiana opon. Opony przywiozłem swoje i poprosiłem o ich wymianę podczas serwisu. Zmiana opon kosztowała 600 zł. W motocyklu wystąpiło również parę drobnych ale drażniących usterek. Usunięte na gwarancji ale jednak. No i zapomniałem dodać, że każdemu wrogowi kazałbym wyciągać z K1200R Sport'a akumulator przez klapkę a niby zbiorniku. Istny koszmar. Po trzech latach sprzedałem BMW i kupiłem Suzuki, które niby w stosunku do BMW jest marką budżetową. W motocyklu nie wystąpiła żadna usterka przez 5 lat do momentu jego sprzedaży,a koszty obsługi to gdzieś ok. 30% kosztów obsługi BMW. Na koniec dodam, że jeszcze gdyby ta obsługa w BMW to były jakieś ochy, achy to może człowiek wmawiałby sobie, że była warto. Niestety nie była. Odbierając motocykl (Inchcape Wrocław) otrzymałem motocykl cały zakurzony i brudny. Zareagowała osoba wydająca motocykl (do dzisiaj pamiętam imię i nazwisko - podam tylko inicjały A.W.) i zwróciła uwagę mechanikowi, który przyprowadził motocykl dlaczego go nie wymył. Odpowiedź mechanika mnie rozwaliła "no bo przecież i tak się ubrudzi". Taki to poziom obsługi jest w BMW Motorrad. U japońskiej konkurencji jest o niebo lepiej, a w oddalonej od BMW, Appaloosie to jakbyśmy się przenieśli z komuny (BMW) do kapitalizmu w latach 80-tych.
Odpowiedzpękające wały i mega drogie przeglady
Odpowiedzs1000rr przy 20 tys km pałowania też wysrało korbę bokiem, gdzie CBR1000rr 2008, ZX10r 2006 i 929 z niewiadomymi przebiegami znosily kazde katusze. No dobra... dycha brala olej i potrafila sie nim czasem niebezpiecznie zażygać, ale dawała radę
Odpowiedz